Komentarze: 2
dlaczego tak jest? ze w ciagu jednej chwili mozna stracic wszystko? mozna wpasc w taki nastroj ze az sie zyc odechciewa? dlaczego czasem trzeba cierpiec zeby pozniej czuc sie lepiej, wspanialej... dlaczego nic nie moze byc tak jak tego chcemy? bez smutkow, cierpienia i rozpaczy... ??
Chyba wiem dlaczego. czlowiek nie umial by zyc w raju, perfekcyjnym swiecie. dlatego sam strwarza sobie powody do cierpienia... wywoluje wojny, rani innych ludzi. kiedys myslalem ze to bez sensu, jednak teraz wiem ze przynajmniej gdy wiemy co mozemy utracic, staramy sie szanowac to jeszcze bardziej, cieszyc sie tak jakby zaraz cale szczescie mialo odejsc.. i powrocic szara rzeczywistosc.