lis 04 2002

życ dalej...


Komentarze: 1

Meczy mnie juz to... to czekanie na kolejny dzien.. kolejny nodny monotonny dzien.. czekanie na wydarzenia ktore wplyna na me zycie... ale te wesole bo tych zlyh mam dosc.. wiem ze i tak nie uwolnie sie od nich.. wiec lepiej myslec o tych dobrych ale nawet te obracaja sie w meczace mysli... bo wiem ze moga juz nie powrocic.. mam nadzieje ze sie myle..

Ale trzeba zyc dalej... bo nikt nie wiem co wydarzy sie jutro.. moze jutro wlasnie bedzie odrodzeniem naszego nudnego zycia.. ktos znow sprawi ze bedzie naprawde wazne i nie powtarzalne... a wiec bede czekal cierpliwie choc wiem ze bedzie to trudne.. bede czekal na swoje szczescie.. na swoje wlasne, szczesliwe zycie...  oby nadeszlo....

mars : :
05 listopada 2002, 13:04
wiesz co?! jak czasami czytam to, co napsiales to mi sie zyc odechciewa. Ciagle piszesz jakie to zycie jest noodne i monotonne. Zrob wreszcie cos zeby takie nie bylo, a nie ciagle narzekasz... Rozumiem, ze mozna miec dola przez cos co cie naprawde zabolalo, ale najwyrazniej to nie o to chodzi. Sprobuj sie zastanowic w czym naprawde polega problem.

Dodaj komentarz