gdyby....
Komentarze: 1
Zastanawiam sie jak to by bylo gdyby mozna bylo cofnac, wydarzenia.. moc sprawic by potoczyly sie inaczej. Czy wtedy zycie byloby znacznie inne?? lepsze?? chyba nie, gdyz bysmy mniej sie przykladali do obecnej chwili.. nie martwili o to ze cos zrobilismy nie tak, sprawilismy komus bol, badz nie wykorzystalismy szansy jaka nam dano.. bo i poc mielibysmy sie martwic skoro i tak bysmy to mogli naprawic i wszystko bylo by dobrze.. ale moze uczucie porazki, smutku jest nam potrzebne, by poznac prawdziwy smak zycia, ktore nie moze byc wspaniale w kazdego dnia, kazdej godziny, dzieki temu bardziej doceniamy to co przyszlo nam z wielkim trudem czesto, gdy starailsmy sie nie popelnic zadnego bledu, i choc nie zawsze sie to udawalo to i tak osiagnelismy cel.. a gdy juz jestesmy u szczytu wszystko moze runac niczym domek z kart, zawalic sie przez jeden podmuch niepowodzenia, a pozniej kolejna droga do szczescia, tak trudna, uslana kolcami i przeszkodami, ktore musimy przezwyciezyc.. i tak bez konca.. niczym Syzyf wtaczamy wlasne szczescie na szczyt olbrzymiej gory.. wiedzac ze w kazdej chwili moze nam sie ono wyslizgnac i potoczyc w dol.. jednak w przeciwienstwie do Syzyfa my mozemy utrzymac sie na szczycie, z ogromnym trudem, pokonujac wlasnie slabosci.. Stac na szczycie szczescia niezwruszeni przez nawet najsilniejszy podmuch smutku i nieszczescia.. i wtedy mozemy byc dumni ze osiagnelismy nasz cel, i utrzumujemy go na gorze mimo wszelkich przeciwnosci.. chociaz przez chwilke.. chwilke ktora mimo ze moze byc tylko strasznie mala czescia naszego zycia, jest jednak ta najwazniesza czescia... a gdyby sprawic ze ta czesc przestanie byc tylko kawalkiem i bedzie caloscia....... ??
Ehhh... ide spac bo chyba zmeczenie zle na mnie wplywa :P
Dodaj komentarz