Najnowsze wpisy, strona 4


lis 05 2002 cos wesolego... chyba...
Komentarze: 1

Napaisze cos wesolego zeby nie bylo ze wszystko mnie doluje.

A wiec....

Sa w moim zyciu z pewnoscia radosne chwile.. i w cale nie ma ich tak malo.. nawet powiedzialbym ze przewazaja... tylko sa zacmione przez te niemile, nie chciane rzeczy... i to one sa zazwyczaj najbardziej pamietane... bynajmniej przeze mnie.. Lecz spotyka mnie wiele dobrego...  Zawsze(prawie) jest ktos kto  potrawi sprawic ze bede wesoly... chociaz przez chwile.. i wlasnie te chwile daja jakas ulge.. nie mysle wtedy o tym co jest zle...
Moglbym napisac ze mam wiele przyjaciol itp... ale sklamalbym wtedy..... Dlatego nie  napisze tego :P
Istnieje tez ktos... kto jest i to wystarczy... chyba...

Nie... nie potrafie pisac o czyms milym jesli nie mam powodu do tego... znacznie latwiej pisac to co chcem napisac... ale nie zawsze moge....

mars : :
lis 04 2002 życ dalej...
Komentarze: 1

Meczy mnie juz to... to czekanie na kolejny dzien.. kolejny nodny monotonny dzien.. czekanie na wydarzenia ktore wplyna na me zycie... ale te wesole bo tych zlyh mam dosc.. wiem ze i tak nie uwolnie sie od nich.. wiec lepiej myslec o tych dobrych ale nawet te obracaja sie w meczace mysli... bo wiem ze moga juz nie powrocic.. mam nadzieje ze sie myle..

Ale trzeba zyc dalej... bo nikt nie wiem co wydarzy sie jutro.. moze jutro wlasnie bedzie odrodzeniem naszego nudnego zycia.. ktos znow sprawi ze bedzie naprawde wazne i nie powtarzalne... a wiec bede czekal cierpliwie choc wiem ze bedzie to trudne.. bede czekal na swoje szczescie.. na swoje wlasne, szczesliwe zycie...  oby nadeszlo....

mars : :
lis 03 2002 nadchodzi poczatek...
Komentarze: 0

Niedobrze sie dzieje ze mna. A moze dobrze. Z jednej strony jest mi coraz lzej.. nie ma juz tylu mysli atakujacych zewszad.. nie sa juz tak meczace.. hyba sie w czesci pogodzilem z tym co bylo.. najwidoczniej tak musialo byc.. wiec moze lepiej ze sie stalo.. ze szkola tez jest lepiej.. co prawda wciaz nienawidze tam hodzic ale uczyc sie trzeba, a ostatnio stwierdzilem ze skoro marnuje czas to moge go zmarnowac uczac sie czasem.. Oj nie dobrze z moja glowa sie dzieje. ale to nic.. tak jest lepiej...hyba.. a moze tylko dla mnie lub sobie wmawiam ze jest lepiej i pisze tego bloga ktory prawdopodobnie dla innych( o ile kts to przeczyta) jest to tylko bezsensowny belkot... ale ujme to tak: mam w dupie co o mnie pomysla inni... i tak mnie to nie zmieni.. wiec jaka roznica...  moze nie jestem zbyt normalny ale zawsze jestem..  wiec tym optymistcznym :) akcentem koncze moj dzisiejszy wpis.....  a streszcze go tak : TO JEST POCZATEK KONCA PO KTORYM BEDZIE NOWY POCZATEK WSZYTKIEGO... (i niczego ale to tak na marginesie)

mars : :
paź 31 2002 nauczyciel = wysłannik szatana ^__^
Komentarze: 0

Szkola wprost masakruje moja psychike. Na wszystkich lekcjach jestem prawie nieobecny... polprzytomny.. Jedyne sygnaly jakie proboje odebrac sa w momencie gdy cos sie mnie pytaja... a i to sie nieudaje... Ale juz tylko jakies 2.78 lat i koniec szkoly. hurra?   Za duzo wymagaja ode mnie, ale jest w tym i moja wina. Dlatego musze zmienic swoj stosunek do nauki... bo za duzo stresu mi dostarcza sytuacja w ktorej przychodze do szkoly i wiem ze nic dobrego mnie nie spotka poza tym ze przy odrobinie szczescia nie zostane spytany, Nienawidze tej szkoly. Napewno nie tylko ja, ale co z tego... koncze bo i tak nic nie wymysle o tej godzinie... juz tylko jeden dzien i kilka chwil ktore wypelnia moje zycie az zacznie sie nowy tydzien.   Puste sa te slowa jak moja glowa :) (nawet rymy wale na wysoka skale) 

mars : :
paź 30 2002 dlaczego?
Komentarze: 2

dlaczego tak jest? ze w ciagu jednej chwili mozna stracic wszystko? mozna wpasc w taki nastroj ze az sie zyc odechciewa? dlaczego czasem trzeba cierpiec zeby pozniej czuc sie lepiej, wspanialej... dlaczego nic nie moze byc tak jak tego chcemy? bez smutkow,  cierpienia i rozpaczy... ??

Chyba wiem  dlaczego. czlowiek nie umial by zyc w raju, perfekcyjnym swiecie. dlatego sam strwarza sobie powody do cierpienia...  wywoluje wojny, rani innych ludzi. kiedys myslalem ze to bez sensu, jednak teraz wiem ze przynajmniej gdy  wiemy co mozemy utracic, staramy sie szanowac to jeszcze bardziej,  cieszyc sie tak jakby zaraz cale szczescie mialo odejsc.. i powrocic szara rzeczywistosc.

mars : :