Najnowsze wpisy, strona 3


lis 13 2002 nowy dzien..
Komentarze: 0

nastal wlasnie nowy dzien.. i postanowilem ze mimo wszystko postaram sie nie myslec o niczym pszykrym z wlasnej woli.. jak nie wyjdzie trudno.. sprobowac mozna:) to bedzie udany dzien... jak nie to trudno:P bo wlasciwie zauwazylem ze przez wiekszosc czasu jestem szczesliwy.. tak przyziemnie ale zawsze.. powinienem to doceniac... a tak nie jest... moze to sie zmieni... chcem...  lecz nie zawsze to wystarcza...

A jak mysle ze jeszcze dzis do szkoly to ojeje :P  bedzie wesolo ^__^ hie hei

mars : :
lis 12 2002 brak...
Komentarze: 0

chcialem napisac cos wesolego.. milego.. i prawdziwego ale takie cos nie istnieje....  jeszcze nie.. juz niedlogo.. mam nadzieje... tak bedzie... nie inaczej...

mars : :
lis 10 2002 Noooooooody
Komentarze: 1

Jest strasznie, siedze w tym domu, sam, nie robie nic, co by przynosilo mi jakas radosc.. zebym wiedzial ze nie marnuje czasu. ale tak nie jest. spogladam co chwila na zegarek i wdze jak mija kolejna minut.. kolejna godzina.. nic nie znaczaca w tej chwili.. lecz pozniej bedzie mi jej brakowalo.. i bede zaowal ze zmarnowalem kolejny dzien.. ale to bedzie pozniej.. nie teraz..  wiec ide dalej marnowac swoj czas..

mars : :
lis 10 2002 Ehhh...
Komentarze: 0

Dlaczego tak jest, ze za kazdym razem gdy Cie widze mam takie dziwne uczucie? Jakby dwustronne... z jednej jestem szczesliwy.. ze moge cie zobaczyc.. uszlyszec.. a z drugiej czuje sie okropnie.. jakby wypelnial mnie smutek.. ze to jest wszystkim co jest..
A moze az wszystkim.. bo niewiem jak by bylo inaczej.. jak bym nie mial nawet tego co teraz.. nie mialbym wtedy nic.. nie mialbym powodow do smutkow czy radosci... wiec dziekuje ze mam chociaz tyle.. tak niewiele a zarazem tak wiele...

mars : :
lis 06 2002 Czasem trzeba....
Komentarze: 2

"Czasem trzeba cierpiec, zeby moglo nadejsc szczescie...
  Czasem trzeba samemu dojsc do tego szczescia, bo inaczej samo nigdy nie przyjdzie."

Tak jakos przyszlo mnie to do glowy.. nie wiem czy juz gdzies to slyszalem czy jak ale nagle pojawilo mi sie w myslach.. Ale zeby dojsc do szczescia musialbym nie myslec o przykrych rzeczach.. a to jest ciezkie. ale nie niemozliwe.. przy odrobinie checi...
Czasem mysle czy takie zapominanie o czyms na sile... tylko o to by bylo latwiej jest dobre... czy nie oszukuje siebie samego w takim wypadku.. przykryje wtedy smutek radoscia ale nie mam pewnoscie ze nie wyjdzie on na wierzch, hyba ze nie bede juz o tym pamietal i tylko przypadek to spowoduje...

no ale niewazne... jutro ciezki dzien.. najgorszy dzien szkolny w calym tygodniu... ale jakos to bedzie.. musi byc.. i nie bedzie inaczej...

 

mars : :